sobota, 23 czerwca 2012

miszmasze

Na początku serdeczne pozdrowienia dla kochanego lata, które właśnie do nas przytuptało. W związku z tym fantastycznym wydarzeniem i zaliczeniem kilku kolejnych egzaminów zrobiłam pierwszego w swoim życiu miszmasza. W końcu wielkie pudło koralików się na coś przydało. Muszę przyznać, że trochę się nad tym zmęczyłam, ale tak to bywa jak się zachciewa nowości :D No. A! I chciałam jeszcze dodać, że miszmasz ma miszmaszową bransoletkę, a w zasadzie nawet dwie, które miały być jedną ale okazały się na to za krótkie.
Właśnie przed chwilą zauważyłam, że Pracowite Słoneczko zaprosiło mnie do udziału w zabawie. Przyznam się szczerze, że nie za bardzo łapie o co chodzi, a w dodatku nie mam skąd wziąć 11 osób, więc odpowiem  na pytania i może na tym zakończę;) Ale bardzo dziękuję, że ktoś w ogóle o mnie pomyślał. To chyba znak, że powinnam się bardziej zaangażować w blogowe życie.
moje odpowiedzi:
1. czekolada czy marchewka?  --> czekolada!
2. morze czy góry?  --> góry
3. rybki czy chomik? --> chomik
4. pociąg czy autobus?   --> pociąg
5. ZOO czy muzeum?   --> hmmm...nie umiem wybrać
6. piłka nożna czy ręczna?   -->ręczna
7. lenistwo czy pracoholizm? --> lenistwo
8. trampolina czy leżak?  --> leżak
9. kompot czy sok?   --> sok
10.pamiętnik czy blog?   --> blog
11.sąsiadka czy przyjaciółka?  --> przyjaciółka

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Niezapominajka

Dziś, w ten upalny dzień chciałam pozdrowić wszystkich mających sesję i próbujących się uczyć wyłapując w powietrzu podmuchów wiatru. A żeby lepiej wchodziło do głowy dedykuję Wam Pannę Niezapominajkę. Miłego!


czwartek, 14 czerwca 2012

Pakowanie na ekranie

Zawsze jest tak, że swoje przedmioty prezentuje się w jak najlepszy sposób. Zdjęcia przedstawiają najlepszą kompozycję w najlepszym ujęciu. Dlatego dziś chciałam Wam pokazać kawałek mojego codziennego rozgardiaszu. Niedawno skończyłam pakowanie kilku bransoletek. Jak zwykle musiałam rozgościć się na podłodze, bo na stole nie było już miejsca. Marzy mi się wielkie biurko z setkami szufladek, na którym się wszystko pomieści i nie będę musiała go sprzątać. Ale chyba jeszcze długa droga przede mną:) Chociaż za dwa tygodnie przeprowadzka...po czterech latach...Już się strasznie zasiedziałam na jednym miejscu. Może w moim nowym pokoiku znajdzie się trochę miejsca na jakieś biureczko...Nie no, nie oszukujmy się. Studenckie pokoiki to tak naprawdę klatki służące do nauki;) Może chociaż na podłodze znajdzie się jakaś wolna przestrzeń...
I poszły w świat:)

środa, 13 czerwca 2012

a na obiad naleśniki!

Oj zjadłabym, nie powiem...Ale nie ma mi kto zrobić a sama wolę nie ryzykować spalenia kuchni. Chyba jednak zostanę przy makaronie z sosem. To mi akurat wychodzi :D Ale jakby ktoś miał ochotę urozmaicić sobie smażenie naleśników to przedstawiam wam ludową łopatkę i powiem wam jeszcze, że jest zaczarowana;) 
"hokus pokus, czary mary, naleśniki się nie będą przyklejały"


czwartek, 7 czerwca 2012

Pyza na...no gdzie?

Kolejny gadżet umilający pracę w kuchni. Chociaż z drugiej strony można wpaść w depresję ciągle patrząc na to jak Pyza topi się w zupie...Hmm...już sama nie wiem...

Chętnym na Pyzę polecam:ludowomi.pl

niedziela, 3 czerwca 2012

To ci wróżka

Lata sobie, nikogo nie pyta o drogę...A dziś usiadła  na mojej bransoletce i tak  już została:)
Bransoletka zrobiona jest z rzemienia ekologicznego. Długość to 18,5 cm plus łańcuszek 2cm -->  http://www.szopcik.pl/Charmsy.html


piątek, 1 czerwca 2012

babuszka energetyczna

Budzę się dziś rano, no może nie tak rano, ale w każdym razie się budzę a tu jakiś koniec świata za oknem! Wieje, pada, chlapie. Jak dobrze, że nie trzeba nigdzie wychodzić, przynajmniej na razie. Dlatego dziś na rozgrzewkę serwuję energetyczną babuszkę. Miłego pochmurnego dnia:) No chyba, że u Was słońce świeci...
Z pozdrowieniami dla wszystkich małych i dużych dzieci:)