Ach te sówki. Nie wiadomo czemu, nie wiadomo skąd, ale nagle stały się modne. W każdym razie trzeba przyznać, że są urocze:) Tak więc i ja nie chcąc pozostawać za modą w tyle stworzyłam dziś sówkę na liliowym rzemyczku. Sówka pozdrawia:)
czwartek, 31 maja 2012
środa, 23 maja 2012
Gdzie pędzi Ziemia?
Co z tą Ziemią? Czy ona musi się tak szybko kręcić? Jeszcze nie dawno słoneczko świeciło wysoko na niebie a tu już nad horyzontem się chowa. Nic dziwnego, że tyle osób cierpi na migrenę;) Ale dziś nie o tym, tylko o rumiankach, które rozkwitły się na mojej kartce...W sam raz na Dzień Matki:)
wtorek, 22 maja 2012
niedziela, 20 maja 2012
rumian
sobota, 19 maja 2012
piątek, 18 maja 2012
czwartek, 10 maja 2012
piątek, 4 maja 2012
Jagannatha
A dziś chciałam pokazać jak zrobić pudełeczko z wypalanym Jagannathą. W końcu udało mi się zrobić kilka zdjęć podczas pracy. Bo zazwyczaj tak się wciągam, że zapominam o całym świecie, nie wspominając już o aparacie :) A więc zaczynamy.
Do zrobienia jest potrzebna:
- wypalarka do drewna (jeśli komuś wydaje się, że to zbyt drogi interes informuję, że swoją kupiłam z Rossamnnie za 30zł a jest naprawdę fajna i do tego może służyć jako lutownica),
- pudełeczko drewniane, najlepiej kwadratowe,
- niepiszący długopis lub kalka
- niepiszący długopis lub kalka
- papier ścierny,
- pomarańczowa farba akrylowa (lub bejca)
- lakier do drewna (ja używam w saprayu)
Na samym początku dobrze jest przygotować sobie na papierze wzór, chyba, że ktoś od razu będzie rysował na pudełku (ja w tym przypadku się nie odważyłam:)
Przed zrobieniem czegokolwiek proponuję dokładnie wyczyścić skrzyneczkę papierem ściernym, szczególnie górne wieczko, bo po wypaleniu nie da już się tego zrobić.
Następnie przykładamy wzór do wieczka i mocno naciskając starym długopisem próbujemy wyryć wzór. Kiedy odbijemy już całość, delikatnie ołówkiem kolorujemy miejsca z wyrytym obrazkiem. W ten sposób mamy na skrzyneczce cały zarys. Oczywiście można zrobić to łatwiej za pomocą kalki, tyle że ja jej nie miałam ;)
Teraz zaczynamy wypalanie. Ja wybrałam końcówkę podobną do końcówki długopisu, bo jest według mnie najbardziej precyzyjna. Jest to dość pracochłonna technika, więc trzeba jej poświęcić nieco czasu.
Kiedy obrazek jest gotowy można go trochę pocieniować (dokładnie w ten sam sposób jak się cieniuje ołówkiem).
Dookoła wieczka dodałam jeszcze spiralki wypalone specjalną końcówką, bo wydawało mi się jakoś łyso (na zdjęciu już po pomalowaniu).
Następnie można pomalować pudełko, ale naturalne też dobrze wygląda. Jeśli ktoś nie ma bejcy, tak jak ja, wystarczy rozpuścić niewielką ilość akrylowej farby w znacznej ilości wody (w zależności od tego, jaką przejrzystość chcemy osiągnąć) i pomalować całość. Teraz wystarczy już tylko polakierować i zostawić do wyschnięcia. Jeśli skrzyneczka nadal nie będzie gładka proponuję po wyschnięciu przetrzeć ją papierem ściernym i polakierować jeszcze raz i gotowe :D
Może dodam jeszcze, że wykonanie całości zajęło mi około 6 godzin. Myślę, że to nie tak długo.
Powodzenia wszystkim, którzy zechcą spróbować :)
Na samym początku dobrze jest przygotować sobie na papierze wzór, chyba, że ktoś od razu będzie rysował na pudełku (ja w tym przypadku się nie odważyłam:)
Przed zrobieniem czegokolwiek proponuję dokładnie wyczyścić skrzyneczkę papierem ściernym, szczególnie górne wieczko, bo po wypaleniu nie da już się tego zrobić.
Następnie przykładamy wzór do wieczka i mocno naciskając starym długopisem próbujemy wyryć wzór. Kiedy odbijemy już całość, delikatnie ołówkiem kolorujemy miejsca z wyrytym obrazkiem. W ten sposób mamy na skrzyneczce cały zarys. Oczywiście można zrobić to łatwiej za pomocą kalki, tyle że ja jej nie miałam ;)
Teraz zaczynamy wypalanie. Ja wybrałam końcówkę podobną do końcówki długopisu, bo jest według mnie najbardziej precyzyjna. Jest to dość pracochłonna technika, więc trzeba jej poświęcić nieco czasu.
Kiedy obrazek jest gotowy można go trochę pocieniować (dokładnie w ten sam sposób jak się cieniuje ołówkiem).
Dookoła wieczka dodałam jeszcze spiralki wypalone specjalną końcówką, bo wydawało mi się jakoś łyso (na zdjęciu już po pomalowaniu).
Następnie można pomalować pudełko, ale naturalne też dobrze wygląda. Jeśli ktoś nie ma bejcy, tak jak ja, wystarczy rozpuścić niewielką ilość akrylowej farby w znacznej ilości wody (w zależności od tego, jaką przejrzystość chcemy osiągnąć) i pomalować całość. Teraz wystarczy już tylko polakierować i zostawić do wyschnięcia. Jeśli skrzyneczka nadal nie będzie gładka proponuję po wyschnięciu przetrzeć ją papierem ściernym i polakierować jeszcze raz i gotowe :D
Może dodam jeszcze, że wykonanie całości zajęło mi około 6 godzin. Myślę, że to nie tak długo.
Powodzenia wszystkim, którzy zechcą spróbować :)
czwartek, 3 maja 2012
wiosna, ach to ty...
a dziś dla wszystkich tych, którzy nie mają własnych ogrodów, żeby mogli poczuć moc wiosennej aury :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)