Gabryś miał powstać już dawno temu. Powstało ucho. Brzydkie ucho, a potem się gdzieś zapodziało. I tak biedny Gabryś spokojnie czekał. Aż do pewnego dnia, kiedy stwierdziłam, że najwyższy czas powołać go do życia. Zabawy w demiurga nie były proste, lecz chęć podarowania życiowej iskierki wygrała.
Dla takich jak ja - niecierpliwych i szybko się denerwujących - uwieczniłam etapy stwarzania, pokazując, że nie wszystko, co źle się zaczyna, podobnie się kończy.
Gabryś znalazł już nowy dom. Mieszka sobie na krakowskim Kazimierzu, dzieląc przestrzeń z kociczką Ilonką oraz uroczym żółwiem. Codziennie spogląda z półki na swojego Pana, pilnując jednocześnie, żeby z jego mózgu nie zrobiła się galareta.
P.S. Gabryś jest jak zwykle kopią, tym razem jednak, spersonalizowaną :)
Masz kobieto niezaprzeczalnie talent , piękny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gabryś wyszedł piękny :) aż nie do uwierzenia jest, jak bardzo się zmienił
OdpowiedzUsuńCoś pięknego , świetnie malujesz. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
OdpowiedzUsuńChociaż widzę etapy powstawania, nadal nie mogę wyjść z podziwu, jak powstaje takie dzieło! Niesamowite!:)
efekt końcowy jest powalający!!! W życiu bym nie pomyślała, że właśnie w taki sposób odbywa się malowanie (jak widać jeszcze nie wiele wiem :P ) Piesek jest mistrzowski w każdym calu :) Jedyne co mi się nie podoba to tło bo nie przepadam za pomarańczowym ale to kwestia gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ! :)
myślę, że nie w taki sposób, ale jak się profesjonalnie nie potrafi, to się robi, tak jak się umie :D
UsuńWow, jak żywy! Jestem pod wrażeniem tym bardziej, że dla mnie malowanie to czarna magia ;).
OdpowiedzUsuńCudowny psiulek, wspaniały efekt, jak żywy ;D
OdpowiedzUsuńPrzystojny ten Gabryś. Nie wiedziałam, że taki obraz maluje się po kolei. Myślałam, że wszystko maluje się od razu. Pierwszy raz widzę jak powstaje taki obraz. Zapraszam do siebie: hobbyannymaj.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńJak żywy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Hej! Nie wiem czy lubisz takie zabawy czy nie ale zapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńale piękny! :D jak żywy :D cudnie malujesz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Uwielbiam potrzeć jak powstają dzieła. Porównywać kolejne etapy pracy. Psina wyszła wspaniale.
OdpowiedzUsuń