niedziela, 3 listopada 2013

Historia pewnego pieska

Gabryś miał powstać już dawno temu. Powstało ucho. Brzydkie ucho, a potem się gdzieś zapodziało. I tak biedny Gabryś spokojnie czekał. Aż do pewnego dnia, kiedy stwierdziłam, że najwyższy czas powołać go do życia. Zabawy w demiurga nie były proste, lecz chęć podarowania życiowej iskierki wygrała. 
Dla takich jak ja - niecierpliwych i szybko się denerwujących - uwieczniłam etapy stwarzania, pokazując, że nie wszystko, co źle się zaczyna, podobnie się kończy.













Gabryś znalazł już nowy dom. Mieszka sobie na krakowskim Kazimierzu, dzieląc przestrzeń z kociczką Ilonką oraz uroczym żółwiem. Codziennie spogląda z półki na swojego Pana, pilnując jednocześnie, żeby z jego mózgu nie zrobiła się galareta.

P.S. Gabryś jest jak zwykle kopią, tym razem jednak, spersonalizowaną :)

13 komentarzy:

  1. Masz kobieto niezaprzeczalnie talent , piękny :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gabryś wyszedł piękny :) aż nie do uwierzenia jest, jak bardzo się zmienił

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś pięknego , świetnie malujesz. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam!
    Chociaż widzę etapy powstawania, nadal nie mogę wyjść z podziwu, jak powstaje takie dzieło! Niesamowite!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. efekt końcowy jest powalający!!! W życiu bym nie pomyślała, że właśnie w taki sposób odbywa się malowanie (jak widać jeszcze nie wiele wiem :P ) Piesek jest mistrzowski w każdym calu :) Jedyne co mi się nie podoba to tło bo nie przepadam za pomarańczowym ale to kwestia gustu :)
    Pozdrawiam cieplutko ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że nie w taki sposób, ale jak się profesjonalnie nie potrafi, to się robi, tak jak się umie :D

      Usuń
  6. Wow, jak żywy! Jestem pod wrażeniem tym bardziej, że dla mnie malowanie to czarna magia ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny psiulek, wspaniały efekt, jak żywy ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przystojny ten Gabryś. Nie wiedziałam, że taki obraz maluje się po kolei. Myślałam, że wszystko maluje się od razu. Pierwszy raz widzę jak powstaje taki obraz. Zapraszam do siebie: hobbyannymaj.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak żywy :D
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej! Nie wiem czy lubisz takie zabawy czy nie ale zapraszam do mnie po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale piękny! :D jak żywy :D cudnie malujesz :)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam potrzeć jak powstają dzieła. Porównywać kolejne etapy pracy. Psina wyszła wspaniale.

    OdpowiedzUsuń