Zbyt długie leniuchowanie zdecydowanie mi nie sprzyja. Po powrocie do szarej rzeczywistości mój organizm doznał szoku. Trzeba było ratować się aspiryną. A w parze z aspirynką idealnie idzie herbatka. Moja była owocowa z dodatkiem soku z połowy pomarańczy (polecam gorąco!). Wspomaga mnie jeszcze porzeczkowa świeca dająca cudowny aromat.
Zbieram siły :)
A Wam życzę zdrowia, bo pogoda iście jesienna.
ja to lubie grzane wino z plasrami pomaranczy hihi :)))
OdpowiedzUsuń