niedziela, 6 lipca 2014

przyczepki ludowe lodówkowe

Miałam ogłosić uroczyście, że od dziś podzielę swój dzień na cząstki czasowe, które będę skrupulatnie zapełniała przeróżnymi czynnościami i że może w końcu zainwestuję w ten nieszczęsny terminarz, ale coś mnie jednak powstrzymuje. Lubię być czasem leniwa. Położyć się na łóżku i po prostu marzyć. Chodzenie jak w zegarku jest zupełnie nie dla mnie, tak samo jak nauka gotowania i formatowania dysku twardego. Jednakże postaram się postarać. Tyle chyba wystarczy :)
I przy tym staraniu produkuję kolejny post, który powinien się już pojawić dawno temu. To jest właśnie dowód na to, że się staram :)






W tym moim nadrabianiu zaległości staram się też Was odwiedzać. I powiedzcie mi tylko jedno: jak to się robi, że się tak dużo robi? Bo ja jestem chyba niesamowitym flegmatykiem. 



Miłej niedzieli!

7 komentarzy:

  1. śliczne , bardzo podobają mi się Twoje magnesiki i te ludowe i te z aniołkami , nie wiem jak to się robi że tak dużo się robi bo moje szydełkowanie idzie topornie ostatnio :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli może nie jestem sama ;) w takim razie życzę zapału do pracy :)

      Usuń
  2. Śliczne :) Bardzo mi się podoba taki ludowy motyw :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj u mnie ostatnio też za dużo się nie dzieje ;). Dużo raczej się nie robi :D. Piękne są Twoje prace :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Πολύ όμορφο με υπέροχα χρώματα!!!!Φιλιά!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Twoje magnesiki, a te z ludowym motywem są przepiękne :)
    U mnie też ostatnio leniwie, wolę się wylegiwać ;)

    OdpowiedzUsuń