I wreszcie zrobiło się wiosennie, ba...nawet letnio! Można wyjść do parku, posiedzieć nad rzeką ciesząc się z ciepłych słonecznych promieni. Ale nie. Jednak nie można. Trzeba ponarzekać. Mijam ludzi na chodniku i słyszę: "ale upał, człowiek pracować normalnie nie może", jadę w tramwaju i ktoś mówi: "jak tu gorąco. mogłoby być 10 stopni mniej". Nie wiem czy mamy to już w genach zapisane, że ciągle musimy narzekać? W zimie jest za zimno i czekamy na lato, a jak już przyjdzie to znowu źle bo za gorąco, a jak nie za gorąco to pada. Nie generujmy nowych problemów. Wydaje mi się, że i tak jest ich wystarczająco dużo.
Uśmiech proszę :)
A teraz nowa kolekcja frędzlowych kolczyków:
A żeby zrobiło się jeszcze bardziej kolorowo, przedstawiam Wam moją kolekcję spodni. A nuż się ktoś zainspiruje :)
Pozdrawiam!
Ja nie narzekam, dla mnie jest w sam raz ;) Kolczyki piękne, fantastyczne kolory :)
OdpowiedzUsuńKolczyki są fantastyczne a kolekcję spodni masz imponującą oraz w wyjątkowych kolorach i wzorkach. Pozdrawiam cieplutko. Dla mnie upał nie jest straszny , nie narzekam ale się cieszę.
OdpowiedzUsuńKolorowy zawrót głowy :) , śliczne kolczyki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak u Ciebie dziś bajecznie i kolorowo :) Cudne kolczyki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń