niedziela, 7 października 2012

kiedy czasu nie było...

 Na początku świata nie istniał podział na pory dnia i pory roku, panowała też wieczna noc. Wiewiórka zaczęła śpiewać o tym, jak bardzo potrzebne jest światło dzienne. Usłyszał to Niedźwiedź, wielki śpioch i ryknął : "Noc jest lepsza, niech żyje ciemność! Jednak śpiew Wiewiórki obudził dzień. Zaświtało, więc rozzłoszczony zwierz ruszył w pogoń za Wiewiórką. Zanim wspięła się wysoko na koronę drzewa, zdołał przejechać pazurami po jej grzbiecie. I odtąd Irokezi mają i noc i dzień, a wiewiórki - dwie ciemne pręgi na grzbiecie.



4 komentarze:


  1. Wspaniałe malujesz i wspaniale opowiadasz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. to Twoje dzieło?? pieknie!!! chcialabym coś wiecej usłyszec na ten temat, jaka technika itp! swietna praca! a do tego jaka przypowiastka ciekawa... lubie takie posty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo piękny obrazek :) Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowieść czytana przeze mnie na 1 wdechu-fascynująca :)

    OdpowiedzUsuń